„W tym szaleństwie jest metoda”, czyli do czego Freudowi potrzebny był Hamlet? .......... 165
Streszczenie
Dostrzegając w Edypie uniwersalną figurę wypartych fantazji, Freud zastanawia się, czy można ją odnaleźć także w Hamlecie. Freud proponuje nowe odczytanie Hamleta, odmienne od wciąż dominujących ówcześnie interpretacji Goethego i Coleridge’a. W ich ujęciu Hamlet jako emblematyczna figura psychologicznej słabości nie miał siły, aby wypełnić powierzone mu zadanie. Nowatorstwo freudowskiej lektury polegało na rezygnacji z powyższej hipotezy na rzecz ujmowania królewicza duńskiego jako nękanego przez konflikt wewnętrzny. Hamlet posiadający siłę i energię nie może jednak dysponować nimi do końca zgodnie z własną wolą. Na freudowską scenę wkracza więc nowy bohater, którego brakowało we wcześniejszych odczytaniach: niewiadomość.